Kategorie:

Sadzimy wierzby

Avatar
Opublikowane przez Tgfx

Sadzimy wierzby

Na temat wierzb pisaliśmy niejednokrotnie, a że jest to temat ciekawy to wracamy do tematu.

Dziś trochę o sztoborach.

Istnieją dwie możliwości pozyskania sztobrów. Pierwszy sposób to wyszukanie męskiego egzemplarza interesującego nas gatunku, odmiany lub mieszańca międzygatunkowego. Jak już znajdziemy, to w listopadzie lub w lutym trzeba z niego pozyskać gałęzie, które z kolei trzeba pociąć na 20-30-centymetrowe odcinki (sztobry). Właściwie wszystkie rodzime wierzby nadają się do tego celu, poza jednym gatunkiem – wierzbą iwą. Różnogatunkowe wierzbowe zarośla znajdziemy na pewno nad ciekami lub zbiornikami wodnymi. Jeżeli chcemy pozyskać wierzby wcześnie kwitnące, to musimy udać się na spacer pod koniec marca lub na początku kwietnia. Wtedy bez trudu można odnaleźć męskie egzemplarze. Po czym poznać, że są męskie? Ich żółte kwiatostany wyraźnie odróżniają się od zielonkawych i mało atrakcyjnych egzemplarzy żeńskich. Nawet jeśli ich nie zauważymy, to przy słonecznej pogodzie doprowadzi nas do nich szum owadów, które intensywnie je oblatują. Lgną do nich przede wszystkim pszczoły miodne, które w okresie wczesnej wiosny intensywnie poszukują pyłku. W dzikich zaroślach wierzbowych dominują egzemplarze żeńskie. Przy rozmnażaniu z nasion stanowią one większość populacji. Po odnalezieniu interesującej nas wierzby powinniśmy ją oznakować, aby podczas pozyskiwania sztobrów jesienią lub na przedwiośniu roku następnego przez przypadek nie rozmnożyć opisanych wyżej właśnie egzemplarzy żeńskich. Jeśli chcemy pozyskać gatunki wierzb, które kwitną później, to znaczy w połowie kwietnia do początków maja, na dzikie wierzbowisko powinniśmy wybrać się właśnie w tym okresie. Interesujące nas rośliny najlepiej oznakować owijając jedną z grubszych gałęzi szarą lub brązową taśmą do pakowania, przyklejając do niej jakiś jaskrawy element np. kawałek czerwonego lub żółtego materiału. Sztobry pozyskujemy wtedy, gdy rośliny nie mają liści, a więc takie oznakowanie będzie widoczne z daleka. Jeżeli potrafimy precyzyjnie określić z jakim gatunkiem mamy do czynienia, to nazwę zapiszmy koniecznie w notesie. Liście wierzb mają dość zróżnicowane kształty, bardziej lub mniej ozdobne. Jeżeli zależy nam również na estetyce naszych późniejszych nasadzeń, powinniśmy odbyć dodatkowy spacer w maju, kiedy to rośliny mają w pełni wykształcone ulistnienie.

Często pszczelarze posiadają już w swojej kolekcji różne wierzby, możemy więc udać się do nich aby podzielili się z nami swoim doświadczeniem w sadzeniu wierzb. Wierzby rosną bardzo szybko i to jest ich główna zaleta. Przy umiejętnym przycinaniu szybko się też rozkrzewiają, więc w okresie jesiennym lub wczesną wiosną możemy zabrać od pszczelarza, oczywiście za jego przyzwoleniem, gałęzie przyciętego żywopłotu i pozyskać z nich sztobry. Jeśli w pobliżu naszego miejsca zamieszkania nie ma żadnego pszczelarza, to można gotowe sztorby zakupić drogą internetową.

Przygotowanie sztobrów

Przygotowane przez nas sztobry powinny mieć długość 20-30 cm, o grubości mniej więcej 3 cm. Grubsze gałęzie trudno byłoby ciąć sekatorem, a i sadzenie grubych wierzbowych kołków wymagałoby od nas nieco więcej pracy. Trzeba zwrocić uwagę na to aby sztorby nie były cieńsze niż grubość ołówka. Na sztobry nie nadaje się wierzchołkowa część pędu, więc końcówkę trzeba odciąć.

Przechowywanie sztobrów

Sztobry przycięte jesienią najlepiej przechowywać w pomieszczeniu ciemnym, powiązane w luźne wiązki, gdzie temperatura wynosi zaledwie kilka stopni Celsjusza. Możemy również pocięte gałęzie zadołować w ten sposób, aby nad powierzchnię ziemi wystawało tylko kilka centymetrów wierzchołkowej części sadzonki. Również całkowicie zadołowane sztobry na głębokości około 30 cm doskonale mogą przezimować do marca. Najlepiej sztobry pozyskiwać wiosną i jak najszybciej posadzić na stałe miejsce. Możemy to zrobić od marca do pierwszej dekady kwietnia. Ten system pozwala zminimalizować straty, które zawsze występują po posadzeniu. Jeżeli jednak zdążymy z przygotowaniem ziemi pod uprawę, możemy spokojnie posadzić sztobry jesienią.

Przygotowanie sztobrów do sadzenia

Aby posadzić sztobry wierzb ziemia musi być przekopana i odchwaszczona. Nie wymagane są żadne dodatkowe zabiegi. Jeśli chcemy mieć większą gwarancję przyjęcia się roślin, powinniśmy przez około 10 dni zanurzyć sadzonki do połowy w wodzie, w nie ogrzewanym pomieszczeniu. Najlepisza jest do tego chłodna komórka lub nieogrzewana piwnica. Dłuższe przetrzymywanie sztobrów w wodzie nie ma większego sensu. Zbyt duży system korzeniowy często się obłamuje w czasie zagłębiania w ziemi i ostatecznie wyjdzie na to, że lepiej gdybyśmy ich w ogóle nie przygotowywali w jakiś szczególny sposób do sadzenia.

Sadzenie sztobrów

Przy sadzeniu zwartego żywopłotu szerokość przekopanej i dobrze odchwaszczonej gleby powinna mieć przynajmniej 50 cm. To pozwoli roślinom prawidłowe, szybkie wytworzenie systemu korzeniowego. Odchwaszczenie wyeliminuje konkurentów pokarmowych tzn. trawy i chwasty. Sztobry wierzb sadzimy w taki sposób, aby nad powierzchnią gleby pozostał kilkucentymetrowy odcinek wierzchołkowy. Płytsze sadzenie oraz słabe odchwaszczenie będzie miało swoje negatywne skutki. Zmusi nas to do częstszego podlewania sadzonek, a to i tak nie uchroni przed stratami wśród młodych roślin.

Opieka nad młodymi roślinami

Zaraz po posadzeniu wczesną wiosną praktycznie pozostawiamy rośliny samym sobie. Gleba jest w tym okresie odpowiednio wilgotna, chwasty jeszcze nie weszły w fazę wzrostu i nie stanowią zagrożenia. Tylko w przypadku suszy konieczne staje się podlewanie sadzonek. Od połowy kwietnia musimy wzmóc czujność, mniej więcej w tym okresie zaczynają pękać pączki na sadzonkach i pokazują się liście. Nie możemy w tym czasie naszych roślinek przesuszyć. Powinniśmy również zasilić nasze roślinki niewielką ilością nawozu przeznaczonego dla ozdobnych roślin liściastych. Przy nawozach granulowanych dajemy kilka-kilkanaście granulek pod sadzonkę, mieszając je z wierzchnią warstwą gleby. Po zabiegu obficie rośliny podlewamy. W zależności od gatunku, w okresie pierwszego roku wegetacji rośliny przyrastają od 50 cm (wierzba uszata), do nawet 2 m (wikliny, niektóre taksony mieszańców z wierzbą iwą rosnące w bardzo sprzyjających warunkach). Mniej więcej od lipca roślin już nie nawozimy i stopniowo przy suchej pogodzie mniej obficie podlewamy. Chodzi o zmuszenie roślin do głębszego i obfitszego wytworzenia systemu korzeniowego, byśmy już w drugim roku po posadzeniu mogli ograniczyć naszą opiekę tylko do ewentualnego jedno-dwukrotnego nawożenia.

Formowanie żywopłotu

Przy sadzeniu roślin żywopłotowych odstępy pomiędzy roślinami w rzędzie powinny wynosić40-50 cm. Co roku przez pierwsze 3-4 lata po posadzeniu przycinamy rośliny do % wysokości. Pozwala to uzyskać odpowiednią gęstość (rozkrzewienie). Niestety przy tak formowanym żywopłocie przez pierwsze lata nie będzie występować kwitnienie. Rośliny rosnące jako soliter możemy przycinać rzadziej i mniej obficie. Możliwe jest też przycinanie roślin po przekwitnięciu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.